Są takie dni, kiedy rodzą się legendy. Takie dni, które wspominamy w gorszych czasach. Takie dni, w których działając razem dokonujemy rzeczy niemożliwych.
Początki
Grand Prix Warszawy to coroczny cykl składający się z 8 rund, które odbywają się w Lesie Kabackim, na dystansie ok. 10 km. Punkty zdobywa każdy, kto uplasuje się w pierwszej setce mężczyzn lub pierwszej pięćdziesiątce kobiet. W poszczególnych rundach zazwyczaj bierze udział od 50 do 80 kobiet oraz od 140 do 200 mężczyzn, w związku z czym większość zawodników ma realne szanse na zdobycie punktów. W odróżnieniu od wielu innych zawodów, gdzie liczy się tylko najlepsza trójka, maksimum piątka zawodników z danej drużyny, na GP do wyniku klubu liczą się punkty zdobyte przez wszystkich jego zawodników. System wręcz stworzony dla naszego Zielonego Gangu, w którym nie mamy (jeszcze!) tych najszybszych z najszybszych, za to możemy się pochwalić dużą liczbą zawodników biegających na fajnym amatorskim poziomie. Dzięki temu większość ekipy ma szanse na udział w wyniku klubu, co działa mobilizująco i motywuje do systematycznych treningów i wspólnych startów. Jednak nasza misja zazieleniania Lasu Kabackiego to nie tylko walka o klubowe mistrzostwo, ale również jak największa frekwencja. Są wśród nas weganie i wegetarianie w różnym wieku i na różnym poziomie sportowym, dzięki czemu jesteśmy widoczni w całej stawce biegaczy. Lubimy wygrywać, jednak ważniejsza od wyniku jest radość wspólnych spotkań, integracja drużyny oraz wspólny cel – cieszymy się, gdy rośniemy i inspirujemy.
W kabackiej drużynówce walczymy od 3 lat. Kiedy zaczynaliśmy w lutym 2017 roku, na starcie stanęło jedenaście Marchewek – dużo, ale najlepsze było przed nami. Wtedy marzeniem było podium, tymczasem wyszliśmy na prowadzenie już po pierwszej rundzie i dowieźliśmy je do samego końca, zdobywając tytuł klubowego Mistrza! Nie było wcale łatwo, bo od trzeciej rundy do walki włączyła się znakomita drużyna Dream Run, która szybko zaczęła nadrabiać straty i odtąd jest naszym głównym rywalem na Grand Prix. Zwycięstwo uratowaliśmy dzięki powszechnej mobilizacji i wspólnemu wysiłkowi całej drużyny w ostatnich rundach. Łącznie zdobyliśmy 7486 punktów i pięknie zazieleniliśmy Las Kabacki. W całym cyklu 2017 wzięło udział 38 zawodników naszej wegebandy – w powakacyjnej fazie regularnie stanowiliśmy ponad 10% uczestników, a dziewczyny niejednokrotnie ponad 20% biegaczek!
W 2018 roku zimny prysznic – Dream Run gromi nas bezlitośnie w fazie wiosennej , pozbawiając marzeń o obronie tytułu. Kabacka drużyna jednak nie rozpada się, nasz Zielony Gang jest coraz bardziej zgrany, a wspólne spotkania dają nam dużo frajdy i poczucia, że to co robimy, ma sens. I choć może nie rośniemy już tak szybko, mamy szanse na poprawę ubiegłorocznych wyników punktowych i frekwencyjnych i nadzieję na zwycięstwo chociaż w jednej rundzie. I rzeczywiście – wzmocnieni słońcem i latem odradzamy się na jesieni jak feniks z popiołów. Zwyciężamy we wszystkich powakacyjnych rundach! Choć nie wygrywamy cyklu, to jesień jest nasza! Zdobywamy 9080 punktów – o ponad 1500 więcej niż rok temu! Postępuje dalsze zazielenianie zawodów – łącznie w skład naszej drużyny weszły 44 Marchewy – o 6 więcej niż w 2017. Dwukrotnie stanowimy ponad 15% uczestników, a w finale dziewczyny przekraczają 25% – już co czwarta biegaczka biegła po Zielonej Stronie Mocy!
Walka
Nadchodzi rok 2019, 30-lecie Grand Prix Warszawy. Czy uda nam się jeszcze bardziej przesunąć poprzeczkę? Co najmniej 30 Marchew w jednej rundzie? Co najmniej 45-ka w całym cyklu? Złamana bariera 10.000 punktów? I wreszcie, czy odzyskamy tytuł klubowego mistrza?
Solidna frekwencja w pierwszej zimowej rundzie – 25 Marchewek, w tym aż siódemka debiutantów – pozwala rozpocząć cykl skromnym zwycięstwem, jednak już w drugim starciu odnosimy porażkę, i tracimy prowadzenie. Mimo trzech wygranych rund i tylko dwóch porażek kończymy fazę wiosenną z niemal 400-punktową stratą do lidera. Wygrana w cyklu będzie bardzo trudna, jednak w odróżnieniu od ubiegłego roku nie jesteśmy bez szans – strata tym razem nie jest przytłaczająca, i nasza tradycyjna powakacyjna mobilizacja może jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę.
Runda wrześniowa – szósta w cyklu. Nasz wegewalec, czyli ekipa finiszująca poniżej 40 minut, przynoszący po kilkaset punktów w każdej rundzie, tym razem mocno przerzedzony ze względu na kontuzje, urlopy i inne starty. Obawiamy się lania, które może pogrzebać nadzieje na zwycięstwo. Stawia się jednak aż 29-ka Vege Runnersów i wygrywamy rundę! Z opresji ratują nas dziewczyny. Dzięki rekordowej frekwencji (16) oraz kilku wspaniałym życiówkom, pokonują w tej rundzie dziewczyny DR. Wyrównujemy też ubiegłoroczny rekord jednorundowej frekwencji, co nie byłoby możliwe bez wsparcia 7 debiutantów, którzy dokładają swoją cegiełkę do zwycięstwa. Choć po 6 rundach nadal zajmujemy drugą pozycję, to odrobiliśmy 174 punkty, i mamy już tylko 223 punkty straty do lidera. Jeśli w słabszym składzie potrafimy wygrywać, to co się wydarzy, kiedy wystawimy naprawdę mocną ekipę?
Są takie dni, kiedy rodzą się legendy. W sobotę 5 października, w 7 rundzie, odnieśliśmy największe zwycięstwo w trzyletniej historii naszych drużynowych zmagań w Grand Prix Warszawy. Wspaniała mobilizacja oraz doskonała forma Zielonego Gangu sprawiły, że musieliśmy sami przecierać oczy ze zdumienia. Jako pierwsza drużyna w historii GPW pokonaliśmy granicę 2000 punktów w jednej rundzie, zdobywając ich aż 2257 i poprawiając własny rekord sprzed roku o niemal 600 punktów!!! Swoje rekordy biją solidarnie dziewczyny (1000 punktów) i chłopaki (1257 punktów)!! Natalia Gałązka i Łukasz Staniak stają na pudle w open, pada 12 życiówek, jedenastka trójkowiczów…To była wspaniała mobilizacja, w tej rundzie już co piąty uczestnik i niemal co trzecia zawodniczka to Marchewkowa Banda! Poprawiamy z rozmachem ubiegłoroczny rekord frekwencji – nie tylko odczarowując zaklętą trzydziestkę, ale śmiało zbliżając się do czterdziestki! Na mecie melduje się aż 39 Zielonych Gangsterów!
Wracamy w pięknym stylu na prowadzenie w drużynówce. Jednak przed nami jeszcze finałowa runda, w której trzeba postawić zieloną kropkę nad i. Nasz rywal to elitarna drużyna, wyszkolona, doświadczona i zdyscyplinowana niczym rzymskie legiony, która już nieraz dała nam w kość i na pewno łatwo zwycięstwa w cyklu nie odda.
19 października. Do szczęścia wystarczy nam maleńka zielona kropka. Nic jednak nie było przesądzone. Kontuzje, przeziębienia, praca oraz inne obowiązki przerzedziły nasz skład na finałową rundę i na pół godziny przed startem raptem kilka Marchew w biurze zawodów i coraz liczniejsza, zmotywowana drużyna dotychczasowego lidera. Tuż przed 11-tą jest lepiej, ale wciąż brak pewności. Na zdjęciu po biegu jest nas dużo, z niecierpliwością czekamy na wyniki, które….przekraczają nasze najśmielsze oczekiwania! Powiedzieć, że było nas dużo to mało. Przez 2 lata nie mogliśmy dobić do trzydziestki w jednej rundzie, więc 39-ka sprzed 2 tygodni wydawała się granicą, która pozostanie celem na kolejne lata. Tymczasem w finale na metę wbiega aż 41 Vege Runnersów! Wygrywamy finałową rundę Grand Prix Warszawy!
Sukcesy
Odzyskujemy tytuł klubowego Mistrza! W całym tegorocznym cyklu zdobywamy 11.206 punktów, ustanawiając nowy rekord klubowy w trzydziestoletniej historii Grand Prix! Oprócz najcenniejszego pucharu za zwycięstwo w klasyfikacji klubowej zdobywamy też kilkanaście pucharów indywidualnych:
za miejsca 1-6 w swoich kategoriach wiekowych:
I miejsce: Thomas Horne, Andrzej Kotwa
II miejsce: Krystyna Rzymowska, Magda Jaskólska, Marek Primik, Paweł Żukowski
III miejsce: Bogusława Majer, Sarah Skelton, Olga Miszkiewicz-Górecka
IV miejsce: Monika Gregorczyk, Joanna Pszeniczna, Kamil Madejek
V miejsce: Zoja Krzyżanowska, Oktawia Kupaj
VI miejsce: Hubert Jaworski
za V miejsce Open – Marek Primik
Marchewkowa Banda krok po kroku coraz bardziej zazielenia te zawody! W dwóch ostatnich rundach co piąty uczestnik biegł już w naszych barwach! Łącznie w całym cyklu 2019 wzięło udział aż 70 zawodników Vege Runners – 30 dziewczyn oraz 40 chłopaków – to razem o 26 osób więcej niż rok wcześniej! 5 Marchew nie opuściło w tym roku ani jednej rundy – ci najwytrwalsi to Ewa Hawryluk-Stasiak, Bogusława Majer, Sarah Skelton, Andrzej Kotwa i Marek Primik. 16 wegebiegusów zdobyło medale za udział w co najmniej 6 biegach – to nasz podstawowy skład, który zdobył łącznie 5581 punktów. To dużo, ale mniej niż połowa punktów zdobytych przez całą naszą drużynę. To oznacza, że ponad połowę punktów zdobyło pozostałych 54 zawodników, którzy wzięli udział w 5 lub mniejszej liczbie rund! Z tego 1591 punktów zdobyła łącznie 30-ka wegusów, którzy wystartowali tylko w 1 lub 2 rundach – to więcej niż nasza przewaga nad Dream Runem – bez Was nie wygralibyśmy! To pokazuje, że jeśli ktoś nie planuje brać udziału w całym cyklu, to start nawet w jednej lub kilku rundach może wesprzeć drużynę i pomóc jej w odniesieniu zwycięstwa i dalszym zazielenianiu tych zawodów.
Dziękujemy również debiutantom! W 2019 roku aż 33 osoby po raz pierwszy wystartowały w Grand Prix w barwach Vege Runners, zdobywając łącznie 2614 punktów! Również bez Was nie zdobylibyśmy tytułu klubowego Mistrza!
Odwiedzili nas zacni goście z Krakowa i Makowa Mazowieckiego, a także z Holandii, Słowacji i Wielkiej Brytanii – Łukasz Ćwiklewski czyli Veganowy Pan Banan, Małgorzata Dziurska-Francuz i Konrad Francuz, Matej Haulik, Łukasz Staniak i Andrzej Tartanus – dziękujemy za wsparcie i zapraszamy ponownie!
Vege Runners to także wspaniali kibice – dziękujemy wszystkim, którzy trzymali za nas kciuki, dopingowali nas na trasie oraz uwiecznili nasze wysiłki pięknymi zdjęciami i filmami!
Był to także rok wielu osobistych sukcesów sportowych. Czternastu tegorocznym debiutantom udało się w kolejnych rundach poprawić swój czas inauguracyjny, w tym 6 osobom – o ponad 3 minuty!
Wspaniałe sukcesy odnosili też „weterani” – aż szesnastka poprawiła swoje życiówki GP z poprzednich lat, w tym Hubert Jaworski oraz Oktawia Kupaj – o ponad trzy minuty, a Adam Pluszka, Matej Haulik, Arkadiusz Recław, Kamil Madejek oraz Olga Miszkiewicz-Górecka – o ponad dwie! Aż cztery dziewczyny – Oktawia Kupaj, Olga Miszkiewicz-Górecka, Joanna Pszeniczna i Magda Jaskólska – złamały w tym roku na GP granicę 45 minut! Łącznie w barwach naszej drużyny 6 zawodniczek odnotowało czasy poniżej 45 minut! Nasz męski „wegewalec” wzbogacił się natomiast aż o ósemkę trójkowiczów: po raz pierwszy (w barwach VR) pobiegli w tym roku poniżej 40 minut Konrad Francuz, Matej Haulik, Hubert Jaworski, Tomasz Lipiec, Adam Pluszka, Arkadiusz Recław, Łukasz Smogorowski, Piotr Witusowski i Sebastian Wojciechowski. Łącznie aż 19 zawodników VR uzyskało na tegorocznym GP czasy z trójką z przodu! Trzy razy stawaliśmy na podium w klasyfikacjach open. W szóstej rundzie, dzięki nieobecności liderów, na najniższe miejsce podium wgramoliłem się ja, a w siódmej Natalia Gałązka oraz Łukasz Staniak zajmują drugie miejsca – najwyższe w klasyfikacji open w trzyletniej historii startów Vege Runners na GP!
After
Czym byłoby Grand Prix bez aftera? Tradycyjnie biesiadowaliśmy i dyskutowaliśmy w niezawodnym Vege Love, gdzie rozpieszczały nas humusy, falafele, pad thaie, rameny i inne wegańskie pyszności. Z wyjątkiem ostatniej wiosennej rundy, kiedy – też już tradycyjnie – piknikowaliśmy na trawce w Parku przy Bażantarni.
Plany
W 2019 roku udało się nam zrealizować wszystkie plany – odzyskaliśmy tytuł klubowego mistrza, pobiliśmy wcześniejsze rekordy wegefrekwencji i pokonaliśmy granicę 10.000 punktów. Czy najlepsze jeszcze przed nami? Poprzeczkę ustawiliśmy sobie bardzo wysoko, trudno będzie poprawić jakikolwiek z tegorocznych rekordów. I tak osiągnęliśmy bardzo dużo – będzie super, jeśli cokolwiek z tego uda się za rok powtórzyć. A jednak miejmy marzenia – pamiętajmy, że do wyników klubu liczy się nawet pojedynczy start. Może uda się w którejś z rund przekroczyć poziomy 25% wszystkich uczestników i 33% biegaczek – by już co czwarty zawodnik i co trzecia zawodniczka biegali w zielono-marchewkowych barwach? Jak zwykle liczymy na nowe osoby w naszych kabackich wegeszeregach, także tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z bieganiem lub dietą roślinną – dołączajcie do naszej ekipy!
A co z mistrzostwem? Odkąd prowadzona jest klasyfikacja klubowa, tylko 3 drużyny zdobywały mistrzostwo dwukrotnie – JacekBiega w 2013 i 2014 roku, Dream Run w 2016 i 2018 roku, oraz Vege Runners w 2017 i 2019 roku. Która drużyna jako pierwsza zostanie trzykrotnym mistrzem? Vege Runners czy Dream Run? Nasi rywale na rozdaniu nagród już nam zapowiedzieli, że za rok zamienią się z nami miejscami;) Kto z wegebiegusów pomoże nam pokrzyżować plany naszych zacnych przeciwników? I zdobyć mistrzowski puchar po raz trzeci?
Niezależnie od trofeów i punktowego dorobku najpiękniejsza w tym wszystkim jest chyba radość naszych spotkań, taka nasza wegeintegracja. Jak pisze Melanie Joy w „Ponad przekonaniami”, w przypadku wegusów świadomość, że istnieją ludzie, którzy rozumieją i podzielają nasze przekonania, może być niezwykle wzmacniająca. A więc biegajmy razem i wzmacniajmy się, nasza wegemisja trwa, wspólnie budujmy dalej drużynę Zielonej Strony Mocy!
Marek
P.S. Bonus czyli statystyki:)
Na nasz sukces klubowy zapracowali wszyscy – 30 dziewczyn oraz 40 chłopaków. Poniżej pełna lista zawodniczek i zawodników Vege Runners, z najlepszymi czasami GP uzyskanymi w 2019 roku:
Dziewczyny:
00:41:31 | Natalia Gałązka |
00:42:38 | Bogusława Majer |
00:44:00 | Oktawia Kupaj |
00:44:21 | Olga Miszkiewicz-Górecka |
00:44:27 | Joanna Pszeniczna |
00:44:56 | Magda Jaskólska |
00:46:34 | Agnieszka Żuraniewska |
00:46:43 | Monika Gregorczyk |
00:47:06 | Klaudia Wojciechowska |
00:47:51 | Krystyna Rzymowska |
00:48:32 | Katarzyna Kostera |
00:49:09 | Olga Wróblewska |
00:49:12 | Magdalena Raczyńska |
00:49:31 | Zuzanna Ziajko |
00:49:36 | Emilia Kaniewska |
00:50:02 | Dominika Napierska |
00:50:33 | Joanna Leszczyńska |
00:51:10 | Sarah Skelton |
00:52:29 | Katarzyna Kropiak |
00:52:45 | Ewa Godzisz |
00:53:55 | Nicola Thomas |
00:54:07 | Ewa Hawryluk-Stasiak |
00:55:48 | Katarzyna Matejak |
00:56:11 | Katarzyna Wojdaszka |
00:56:13 | Maria Cichocka |
00:56:51 | Anna Witkowska |
00:59:37 | Anna Brzostowska |
01:06:19 | Małgorzata Dziurska Francuz |
01:07:28 | Zoja Krzyzanowska |
01:11:32 | Joanna Gojan |
Chłopaki:
00:34:32 | Łukasz Staniak |
00:35:04 | Tomasz Lipiec |
00:35:12 | Marek Primik |
00:35:57 | Łukasz Gregorczyk |
00:36:34 | Marcin Bachman |
00:37:02 | Andrzej Kotwa |
00:37:08 | Kamil Madejek |
00:37:20 | Piotr Witusowski |
00:37:42 | Arkadiusz Recław |
00:37:46 | Thomas Horne |
00:37:52 | Tomasz Pająk |
00:37:59 | Paweł Żukowski |
00:38:04 | Adam Pluszka |
00:38:43 | Konrad Francuz |
00:38:50 | Juliusz Borawski |
00:38:52 | Matej Haulik |
00:38:57 | Łukasz Smogorowski |
00:39:08 | Sebastian Wojciechowski |
00:39:44 | Hubert Jaworski |
00:41:18 | Andrzej Ruszczewski |
00:41:43 | Łukasz Ćwiklewski |
00:41:51 | Maciej Matus |
00:42:25 | Piotr Witkowski |
00:42:57 | Łukasz Biel |
00:43:51 | Marcin Bukała |
00:44:20 | Paweł Celegrat |
00:44:45 | Maciej Gil |
00:45:24 | Andrzej Tartanus |
00:45:42 | Ireneusz Kalicy |
00:45:49 | Tomasz Kostera |
00:46:01 | Bartosz Iwaszkiewicz |
00:47:50 | Przemysław Mazan |
00:49:05 | Piotr Jaroszek |
00:50:33 | Rafał Rojek |
00:52:12 | Michal Zajkowski |
00:52:13 | Michał Perzyński |
00:53:11 | Remigiusz Kadelski |
00:54:42 | Krzysztof Trześniewski |
00:55:48 | Piotr Milbert |
00:55:58 | Jakub Sulikowski |
Wegedebiutanci GP, którzy poprawili czas inauguracyjny:
Nazwisko i imię | Debiut | PB GP 2019 | Poprawa o |
Thomas Nicola | 59:37 (D) | 53:55 | 5:42 |
Gojan Joanna | 1:16:55 (D) | 1:11:32 | 5:23 |
Wojciechowska Klaudia | 51:52 (D) | 47:06 | 4:46 |
Perzyński Michał | 56:07 (D) | 52:13 | 3:54 |
Hawryluk-Stasiak Ewa | 57:19 (D) | 54:07 | 3:12 |
Ziajko Zuzanna | 52:37 (D) | 49:31 | 3:06 |
Iwaszkiewicz Bartosz | 48:02 (D) | 46:01 | 2:01 |
Kropiak Katarzyna | 54:22 (D) | 52:29 | 1:53 |
Rzymowska Krystyna | 49:43 (D) | 47:51 | 1:52 |
Sulikowski Jakub | 57:02 (D) | 55:58 | 1:04 |
Jaroszek Piotr | 49:50 (D) | 49:05 | 0:45 |
Gil Maciej | 45:23 (D) | 44:45 | 0:38 |
Francuz Konrad | 39:12 (D) | 38:43 | 0:29 |
Smogorowski Łukasz | 39:16 (D) | 38:57 | 0:19 |
„Wegeweterani GP” z nowymi życiówkami na GP 2019:
Nazwisko i imię | Poprzedni PB | PB GP 2019 | Poprawa o |
Jaworski Hubert | 43:10 | 39:44 | 3:26 |
Kupaj Oktawia | 47:09 | 44:00 | 3:09 |
Pluszka Adam | 40:51 | 38:04 | 2:47 |
Haulik Matej | 41:35 | 38:52 | 2:43 |
Recław Arkadiusz | 40:23 | 37:42 | 2:41 |
Madejek Kamil | 39:48 | 37:08 | 2:40 |
Miszkiewicz-Górecka Olga | 46:44 | 44:21 | 2:23 |
Pszeniczna Joanna | 46:08 | 44:27 | 1:41 |
Kaniewska Emilia | 50:48 | 49:36 | 1:12 |
Godzisz Ewa | 53:49 | 52:45 | 1:04 |
Majer Bogusława | 43:39 | 42:38 | 1:01 |
Żukowski Paweł | 38:57 | 37:59 | 0:58 |
Jaskólska Magda | 45:51 | 44:56 | 0:55 |
Bachman Marcin | 37:29 | 36:34 | 0:55 |
Primik Marek | 35:36 | 35:12 | 0:24 |
Trześniewski Krzysztof | 54:59 | 54:42 | 0:17 |
W związku z tym, że to już nasz trzeci rok drużynowych zmagań w Grand Prix, zainspirowany ideą parkrunu przyjrzałem się naszym trzyletnim statystykom uczestnictwa w GP. Choć nie ma osoby, która w ciągu 3 lat wzięła udział we wszystkich 24 rundach, to Andrzej Kotwa uczestniczył we wszystkich trzech sezonach, i odkąd dołączył do drużyny, nie opuścił ani jednej rundy – brawo! A tymczasem 25 osób ma już co najmniej 10 rund na koncie:
Majer Bogusława | 23 |
Primik Marek | 23 |
Jaskólska Magda | 20 |
Kotwa Andrzej | 19 |
Skelton Sarah | 19 |
Matus Maciej | 18 |
Milbert Piotr | 18 |
Pająk Tomasz | 17 |
Gregorczyk Łukasz | 16 |
Gregorczyk Monika | 16 |
Witkowski Piotr | 16 |
Borawski Juliusz | 15 |
Żukowski Paweł | 15 |
Napierska Dominika | 13 |
Ruszczewski Andrzej | 13 |
Wróblewska Olga | 13 |
Horne Thomas | 12 |
Kupaj Oktawia | 12 |
Miszkiewicz-Górecka Olga | 12 |
Bachman Marcin | 11 |
Kostera Katarzyna | 11 |
Raczyńska Magdalena | 11 |
Witkowska Anna | 11 |
Bukała Marcin | 10 |
Gałązka Natalia | 10 |
No cóż, na 50-kę trzeba będzie tu trochę dłużej poczekać niż na parkrunie:)