Główny Szlak Beskidzki (GSB) – najdłuższy szlak w polskich górach, liczy około 500 km. Są tacy twardziele, którzy przebiegają go i to w całkiem dobrym czasie (relacja Włodka), ale są też Leszcze, którzy przechodzą go i do tego tylko do połowy. Właśnie w takiej odsłonie szlak GSB był dla kilku V-Runnersów piękną przygoda i wyzwaniem. Widać to w naszym filmowym skrócie.
Tempo ustaliliśmy dość ambitne, by połowę GSB (Ustroń-Krynica) zmieścić w 6 dni, a 7-my miał być zapasowy i chill-outowy. Jednak w wyniku przeciwności losu , właśnie ten 7-my dzień okazał się niezbędny by ukończyć trasę.
Choć o GSB myśleliśmy od dawna, to w dużej mierze ostatnia książka Scotta Jurka (o przymierzaniu znacznie dłuższego Szlaku Appalachów) była dodatkową motywacją.
Na szlaku okazało się, że jest więcej Dobrych Wariatów, którzy planują zaliczyć całe GSB…jedni szybciej, drudzy wolniej, spiąć w hamak, schroniskach , idąc w Crocsach, stylem nordic walking czy biegnąc. Jak to w górach ciekawi ludzie i ciekawe historie.
W górach ciągle raczej nie wiedzą co to jest to Wegaństwo, więc trzeba być przygotowanym. Powoli jednak sytuacja w części schronisk poprawia się na lepsze.
Na Jesieni planujemy drugą połówkę GSB !
Pająk