7 kwietnia w Poznaniu odbył się drugi co do wielkości półmaraton w naszym kraju, na starcie stawiło się ponad 5 tys. biegaczy. Nasza grupa również miała sporą reprezentację, a jak przebiegał sam bieg możecie dowiedzieć się z krótkiej relacji naszej klubowej koleżanki, która start ten może zaliczyć do bardzo udanych. Zapraszamy na relację Dagny oraz wyniki Vege Runnersów startujących w Poznaniu …
Sezon biegowy 2012 przeminął pozostawiając mi pewne uczucie niedosytu, wynikające z nieregularnych treningów, małej liczby startów i braku poprawy w wynikach na dystansie półmaratonu w stosunku do roku 2011, w którym rozpoczęłam swoją przygodę z bieganiem. Niewątpliwie jedynym osobistym sukcesem zeszłorocznego sezonu był mój debiut na dystansie maratonu w mieście w którym mieszkam i z którym jestem związana od 10 lat – Poznaniu. Toteż z końcem zeszłego roku podjęłam postanowienie lepszych i częstszych treningów, tak by sezon biegowy 2013 rozpocząć godnie i poprawić w końcu życiówkę z 2011 roku w półmaratonie. Niestety ostra zima, przeziębienia i obowiązki związane ze studiami ostudziły nieco mój zapał. Treningi zimowe szły bardzo mozolnie, często wypadały, a i kilometraż nie był zadowalający. Na domiar złego na dwa tygodnie przed półmaratonem w Poznaniu, który miał być dla mnie pierwszym biegiem w obecnym sezonie złapałam jakieś paskudne przeziębienie, które na prawie tydzień odciągnęło mnie od biegania. Ostatnie wybieganie – 21 km po świeżym śniegu – na tydzień przed startem nie nastawiło mnie zbyt pozytywnie. Czułam że brakuje mi sił, brakuje mi tej energii, która pcha do przodu i sprawia że chce się biec jak najszybciej.7 kwietnia, w dzień półmaratonu, zastanawiałam się nadal na jaki czas się ustawić. Moim marzeniem było złamanie 1:40 (życiówka z 2011 roku 1:38:09), czego nie udało mi się dokonać w ubiegłym roku, ale miałam duże wątpliwości czy narzucając sobie szybsze tempo od początku biegu, ta energia, której brakowało mi przez całą zimę nie wyczerpie się całkowicie – tak, że będę przeklinać ostatnie kilometry. Był to pierwszy prawdziwie słoneczny dzień od bardzo długiego już czasu. Możliwie że to właśnie to słońce podgrzało moje morale i wyzwoliło te pokłady siły i determinacji, które pozwalają biegać długo i na najwyższych obrotach. Wystartowałam tuż przy grupie na 1:40, jednak ich tempo wydało mi się zbyt wolne więc od początku zaczęłam przyspieszać. Biegło się bardzo dobrze, wydawało mi się wręcz dziwne że udaje mi się utrzymać tak dobre międzyczasy. Bałam się że w końcu czar pryśnie, w drugiej połowie biegu przyjdzie zmęczenie, lub złapie mnie i przytrzyma jakaś paskudnie bolesna kolka – co zdarzało mi się przy okazji niemalże wszystkich dotychczasowych startów. Z drugiej strony podekscytowana utrzymywanym tempem, nie chciałam zwalniać, mając w głowie myśl: „Uda się! Przekroczę linię mety gdy na liczniku nie będzie jeszcze 1:40! Nie mogę się teraz poddać!”. Ostatnie kilometry były tak nerwowe jak nigdy dotąd – wiedziałam już że czas na mecie będzie dobry, o wiele lepszy niż bym się tego spodziewała, ale jeszcze , jeszcze – chciałam wydusić z tego biegu jak najwięcej. Na ostatnim kilometrze chyba widać (i słychać przede wszystkim ;)) było po mnie że zależy mi na jak najlepszym czasie, bo towarzysze biegu dodawali mi otuchy. Ostatnie metry były z górki, nogi kręciły się już same, bez udziału świadomości… To była moja chwila radości i triumfu gdy na liczniku na mecie ujrzałam wynik 1:37:20 (netto 1:36:37).
Gratuluję wszystkim, którym udało się ukończyć ten bieg, wykonać swój plan lub pobiec tak jak ja – lepiej niż się tego spodziewali. Dziękuję Michałowi, bez którego bieganie tej zimy byłoby jeszcze bardziej ograniczone. We dwoje biega się jednak o wiele raźniej.
Dagna Chwarścinek
Wyniki Vege Runersów:
Włodarkiewicz Dominik – miejsce 66 – czas netto 1:22:19
Chwarścianek Dagna – miejsce 696 – czas netto 1:36:37
Sawicz-Orska Aga – miejsce 1365 – czas netto 1:43:36
Antoniuk Sylwia – miejsce 2473 – czas netto 1:51:41
Lubka-Komosiński Daniel – miejsce 2800 – czas netto 1:55:08
Stachowiak Monika – miejsce 3868 – czas netto 2:02:56
Krukowska Joanna – miejsce 4168 – czas netto 2:05:24
Wagner Agnieszka – miejsce 5147 – czas netto 2:19:25
Truś Marta – miejsce 5284 – czas netto 2:21:12